VLAD TEPES

VLAD TEPES (1430-1477):  To właśnie Bramowi współczesna popkultura powinna podziękować za stworzenie potwora, jakim był Dracula. Arystokratyczny krwiopijca o niezwykle wielkim popędzie płciowym, opuszczony zamek, krew, gotycki nastrój - to wszystko na trwałe zamieszkało w gotyckich opowieściach i krwawych polowaniach wampirów na ludzi.

Bez jakichkolwiek wahań mogę powiedzieć, że hrabia Dracula to z pewnością najsłynniejszy wampir w historii ludzkości. By zgłębić w pełni dramatyczną postać złego pana z Transylwanii należałoby się cofnąć w czasie aż do średniowiecza i poznać dzieje księcia Vlada Tepesa, postaci, która posłużyła bezpośrednio Bramowi Stokerowi jako pierwowzór do naszkicowania postaci Draculi. Vlad Tepes, syn okrutnika, jakim był Vlad Draculi, Vlad IV (1430-1477) Vlad Dracolya, piętnastowieczny książę, znany również jako Vlad Palownik, Tepes, Tepez ("Wbijacz na pal"), Wojewoda na palach, Król na palach, Wołoski diabeł był hospodarem wołoskim, który utrwalił się w pamięci jako inspiracja dla doskonałej książki Bram'a Stoker'a "Dracula".

Faktycznie, jego prawdziwa historia jest dużo bardziej interesująca niż jakakolwiek opowieść o wampirach. Vlad urodził się na początku piętnastego stulecia. Był drugim synem Księcia Wołoskiego, Vlad'a Drakula. Drakula był członkiem Zakonu Smoka, czemu zawdzięcza swój przydomek. Zakon Smoka stanowił grupę słowiańskich władców i dygnitarzy wojskowych, którzy byli zaprzysiężeni celem utrzymania chrześcijanizmu zwalczając tureckie Imperium Ottomańskie. Związane z tym działania wojenne obejmowały w tym okresie historycznym, praktycznie w sposób ciągły, tereny Wołoszczyzny.

W wieku młodzieńczym, prawdopodobnie podczas pierwszej bitwy, w której wziął udział, Vlad został pojmany przez Turków, wraz z młodszym bratem Radu. Vlad i Radu stali się bardzo wartościowymi zakładnikami będąc synami lokalnego księcia, tak, więc zostali zabrani do Istambułu i uwięzieni przez sułtana Mehemeta. Po uwięzieniu synów, Vlad Dracul (Dracul znaczy po rumuńsku smok) - ojciec- starał się bezskutecznie wykupić ich z niewoli tureckiej. Te próby pertraktacji zostały postrzeżone przez Jana Hanyadi'ego (Króla Węgier - faktycznego, chociaż nie tytularnego, najbardziej wpływowego członka Zakonu Smoka). Hanyadi wynajął morderców, którzy zabili Dracula (ojca) i jego starszego syna (starszego brata Vlada) Mihnea.

W międzyczasie w Istambule, Sułtan Mehemet próbował nawrócić Vlada i Radu na Islam. Miał on nadzieję wykorzystać ich w swoich pretensjach do tronu Wołoskiego. Radu bardzo szybko przyjął wyznanie i został uwolniony. Jednakowoż Vlad był zdecydowanie nieugięty. Jak przypuszcza się współcześnie sadystyczne skłonności Vlada stanowiły owoc jego pobytu jako więźnia na dworze Sułtana. Kiedy Vlad wydawał się ostatecznie złamany sułtan powrócił do pomysłu podporządkowania sobie Wołoszczyzny.

Po zajęciu jej stolicy, ustanowił Vlada nowym księciem (Vladem IV). Jednakowoż ten nie chciał być marionetkowym władcą, tak że po kilku miesiącach opuścił swój kraj udając się na północ do sąsiedniej Mołdawii. Pozostał na pewien czas gościnnie u kuzyna i bliskiego przyjaciela Stefana. Vlad zrozumiał, że jedyną drogą, aby przepędzić Turków i stać się rzeczywistym księciem Wołoszczyzny, było zjednać sobie pomoc Jana Hunyadi'ego - mordercy jego ojca i brata. Hunyadi zgodził się na powrót Vlada. Razem usunęli z tronu Radu, który został uczyniony księciem przez Sułtana, po ucieczce Vlada.

Vlad odzyskał tron Wołoski rozpoczynając drugą i najbardziej niecną część swego panowania. Vlad Dracolya nie był dobrym władcą. Miał straszliwy zwyczaj najeżdżania niektórych miast na swoim terytorium i mordowania dużej ilości ludzi. Z nieznanych przyczyn, miasta wybierane dla tych bezsensownych ataków, były często miastami, których ludność w większej części miała niemieckie pochodzenie. W rezultacie większość przetrwałych zapisków dotyczących Vlada pochodzi z niemieckich pism propagandowych.

Najbardziej znanym obrazem przedstawiającym Vlada jest pochodzący z nich drzeworyt, na którym Vlad je obiad na trawiastym wzgórzu otoczony przez las pali, na które nabite są ciała. Stąd właśnie przydomek Tepes (co znaczy Palownik). Turcy mianowali go Kaziglu Bey co oznaczało "Książę Palownik". Większość ofiar Vlada zostało zabitych na palu. Mordując większą liczbą wieśniaków popędzał ich jak stado na urwiste zbocze, poniżej którego ustawiony był rząd pali. Stosował również metody takie jak gotowanie, ćwiartowanie, czy po prostu obcinanie głowy. Dracula lubował się też w obcinaniu uszu, nosów, kończyn i organów płciowych.

Istnieje wiele opowieści, o różnym stopniu autentyczności, opisujących okrucieństwo Vlada w okresie jego panowania. Pewnego razu dwóch ambasadorów od Sułtana przybyło do Vlada z posłaniem. Kiedy wkroczyli do jego sali tronowej, poprosił ich o zdjęcie turbanów. Turcy odmówili, nie przypuszczając jak wielki błąd popełniają znieważając Vlada. Książę nakazał natychmiastowo, aby strażnicy pojmali ich i stwierdził, że skoro są tak bardzo przywiązani do turbanów to powinny im być przybite do głowy. Następnie z satysfakcją patrzył jak wielkimi gwoździami przybijano Turkom turbany do czaszki.

Podobnie okrutne kary Vlad stosował także w stosunku do transylwańskich kupców, którzy sprzeciwiali się prawu handlowemu powołanemu przez niego w 1459 roku. Chociaż rządy Draculi opierały się na przemocy, stworzył on prawo, którego nikt przy zdrowych zmysłach nie złamał. Srogie kary za kradzież, morderstwo czy choćby kłamstwo oczyściły społeczeństwo z wyrzutków. O efektywności tych posunięć niech świadczy fakt, że pewnego dnia Dracula ustawił złoty kielich na centralnym placu w Tirgoviste. Mógł być on używany przez spragnionych wody podróżnych, lecz na zawsze miał pozostać na swym miejscu. Według źródeł historycznych nie został on nigdy skradziony.

Kilka razy do roku z okazji obchodzonych świąt, Vlad spraszał na królewski dziedziniec w Tirgoviste wszystkich napotkanych włóczęgów i żebraków. Po uroczystości, gdy goście leżeli pijani, Vlad kazał obłożyć dziedziniec drewnem i podpalić. Nikt nie przeżył. Vlad reagował bardzo gwałtownie na nieposłuszeństwo, jednak potrafił być również wspaniałomyślny. Pewnego razu przysłał do niego posłańca król Węgier. Nie było wiadome, jakie wieści przywiózł, ale było oczywiste, że rozzłościły one Vlada.

Vlad zaprosił następnie posłańca na wspólny obiad. Bezpośrednio przed posiłkiem, Vlad zapytał posłańca, czy wie, dlaczego zaprosił go tutaj. Człowiek ten znał doskonale reputację Vlada, wiedział, że był rozzłoszczony przywiezionymi wieściami i spostrzegł też dwóch żołnierzy stojących za Vladem i trzymających włócznie. Myśląc szybko, posłaniec odpowiedział, że nie wie, ale wie, że jest wielkim władcą i każda rzecz, jaką poleci - nawet jego śmierć - się stanie. Vlad polecił oddalić się żołnierzom i rzekł, że nie odpowiedział najlepiej, i powinien go nadziać na pal. Następnie obdarował posłańca licznymi podarkami i odesłał z powrotem na Węgry.

Przez większą część okresu panowania Vlada, Wołoszczyzna była wolna od bezpośrednich najazdów, jednak po wstąpieniu na tron nowego Sułtana Suilimana II Imperium Ottomańskie ponownie zwróciło swe zainteresowania na te właśnie tereny. Vlad był informowany przez swych szpiegów o wielkiej potędze nadciągającej armii Tureckiej. Wiedział, że jego wojska nie mogą zwyciężyć w otwartej bitwie, podjął przygotowania do obrony w oblężeniu, a także bardzo ryzykowne próby wojny podjazdowej. Pewnej nocy Vlad poprowadził osobiście niewielki oddział zbrojny do tureckiego obozu z nadzieją pojmania i zabicia sułtana. Jeżeli udałoby się zabicie sułtana w tak zuchwały sposób, z pewnością wojska tureckie uległyby demoralizacji i łatwo można by je wyprzeć z własnego terytorium.

Dzięki elementowi całkowitego zaskoczenia, doskonałej znajomości terenu, atak oddziału Vlada o północy, prawie zakończył się sukcesem. Sułtan został ranny, chociaż nie była to rana ciężka, a Vlad na czele sił własnych uciekł bez strat. Ten zuchwały atak jednak nie powstrzymał tureckiej armii. Vlad uciekł szczęśliwie do swego zamku w Targoviste i rozpoczął przygotowania do ucieczki. Jego żona wierząc, że ucieczka jest niemożliwa, popełniła samobójstwo skacząc w nurt rzeki. Od tej pory rzeka ta nosi nazwę rzeka Księżniczka.

Vlada dotknęła także inna tragedia. Podczas jego ucieczki z zamku poprzez lasy na grzbiecie konia - sługa wiozący jego dziecko upuścił je w lesie. Ścigający ich Turcy byli zbyt, blisko, aby uciekający mogli ryzykować powrót i szukanie zgubionego dziecka, stąd nie zatrzymując się na dłużej ruszyli w dalszą drogę. W ciągu jednego dnia Vlad stracił swój dom i rodzinę. Turcy nie zatrzymali się długo w Targoviste. To miasto przywitało ich głowami dwudziestu tysięcy zatkniętych na pale rodaków.

Ponadto mimo pośpiesznej ucieczki, Vlad podpalił miasto obracając go w ruinę i zatruł wody we wszystkich studniach, które mijał po drodze uciekając. Robił to po to, by atakujący Turcy nie mogli znaleźć niczego zdatnego do picia. Dodatkowo po kilku dniach od zajęcia miasta wśród wojsk tureckich pojawiła się czarna dżuma powodując duże straty. Spowodowało to, iż wojska tureckie stosunkowo szybko opuściły tereny Księstwa Wołoskiego. Oczywiście czy Vlad Tepes był prawdziwym hrabią Draculą, nigdy się nie dowiemy. Nie dowiemy się także prawdy na temat najbardziej znanej wampirzycy, którą była Elżbieta Batory.

Wiara w wampiry

Strona główna