Redaktor: Administrator
6.12.2007.
Hits: 55340
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
W artykule zamieszczamy pytania maturalne. Każdy może sprawdzić, czy przypadkiem już teraz nie mógłby przystąpić do matury - odpowiadając czasem na nieco kłopotliwe, innym razem na trywialnie łatwe pytania.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Część I - rozumienie czytanego tekstu
Przeczytaj uważnie tekst, a następnie wykonaj zamieszczone pod nim zadania. Odpowiadaj jedynie na podstawie tekstu i własnymi słowami - chyba że w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszony. W zadaniach zamkniętych wybierz tylko jedną z zaproponowanych odpowiedzi.
Jan Paweł II, Naród a kultura
Tekst opracowano na podstawie: Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005
Zadanie 1. (1 pkt)
Zinterpretuj sformułowanie, że Bóg "zadał" człowiekowi świat (akapit 2).
Zadanie 2. (2 pkt)
Na podstawie akapitu 3. wyjaśnij, na czym, według autora, polega różnica między cywilizacją a kulturą.
Zadanie 3. (2 pkt)
O jakich wartościach, ważnych dla Polaków, mówi zdanie z akapitu 5.: "My, Polacy, na przykład, żyjemy tym wszystkim, czego początek odnajdujemy w pieśni Bogurodzica"? Wymień dwie tradycje ideowe, które zaznaczyły się w tej staropolskiej pieśni.
Zadanie 4. (1 pkt)
Wskaż, co, według autora, jest zagrożeniem dla kultury (akapit 6.).
Zadanie 5. (2 pkt)
Wyjaśnij, jakie znaczenie Jan Paweł II przypisuje kulturze (akapit 6.):
Zadanie 6. (2 pkt)
Wskaż dwa źródła refleksji autora nad znaczeniem kultury.
Zadanie 7. (1 pkt)
Wyjaśnij, jak rozumiesz zdanie: "Kraje Europy Zachodniej są dzisiaj na etapie, który można by określić jako posttożsamościowy" (akapit 7.).
Zadanie 8. (1 pkt)
Na podstawie akapitu 8. wskaż etapy ewolucji polskości, o których mówi autor.
Zadanie 9. (2 pkt)
Wyjaśnij, na czym polega, według Jana Pawła II, "jagielloński wymiar polskości".
Zadanie 10. (2 pkt)
W czym przejawia się subiektywizm tekstu? Podaj dwa przykłady.
Zadanie 11. (1 pkt)
Wypisz z tekstu dwa przykłady sformułowań nadających wypowiedzi charakter impresywny.
Zadanie 12. (1 pkt)
Wyjaśnij znaczenie słów:
suwerenność -
pluralizm -
Zadanie 13. (2 pkt)
Nazwij emocję, którą wyraża ostatnie zdanie eseju. Wskaż jej źródło.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Część II - pisanie tekstu własnego w związku z tekstem literackim zamieszczonym w arkuszuWybierz temat i napisz wypracowanie nie krótsze niż dwie strony (około 250 słów).
Temat 1. Analizując podane fragmenty i odwołując się do całości utworu, skonfrontuj obraz chłopów przedstawiony w dramacie z wyobrażeniami inteligencji na temat mieszkańców wsi.
Stanisław Wyspiański, Wesele (fragmenty)
Akt I
sc.19
[…]
PAN MŁODY
Tak to czuję, tak to słyszę:
i ten spokój, i tę ciszę,
sady, strzechy, łąki, gaje,
orki, żniwa, słoty, maje.
Żyłem dotąd w takiej cieśni,
pośród murów szarej pleśni:
wszystko było szare, stare,
a tu naraz wszystko młode,
znalazłem żywą urodę,
więc wdecham to życie młode;
teraz patrzę się i patrzę
w ten lud krasy, kolorowy,
taki rześki, taki zdrowy -
choćby szorstki, choć surowy. […]
sc. 24
[…]
POETA
My jesteśmy jak przeklęci,
że nas mara, dziwo nęci,
wytwór tęsknej wyobraźni
serce bierze, zmysły draźni;
że nam oczy zaszły mgłami;
pieścimy się jeno snami,
a to, co tu nas otacza,
zdolność nasza przeinacza:
w oczach naszych chłop urasta
do potęgi króla Piasta!
GOSPODARZ
A bo chłop i ma coś z Piasta,
coś z tych królów Piastów - wiele!
- Już lat dziesięć pośród siedzę,
sąsiadujemy o miedzę.
Kiedy sieje, orze, miele,
taka godność, takie wzięcie;
co czyni, to czyni święcie,
godność, rozwaga, pojęcie.
A jak modli się w kościele,
taka godność, to przejęcie;
bardzo wiele, wiele z Piasta;
chłop potęgą jest i basta.
[…]
sc. 30
PAN MŁODY
Jak się kłócą, jak się łają!
GOSPODARZ
Ha! temperamenta grają!
Temperament gra, zwycięża;
tylko im przystawić oręża,
zapalni jak sucha słoma;
tylko im zabłysnąć nożem,
a zapomną o imieniu Bożem
- taki rok czterdziesty szósty -
przecież to chłop polski także.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Temat 2. Stanisław Wokulski - "człowiek epoki przejściowej". Przedstaw temat, analizując podany fragment Lalki Bolesława Prusa oraz uwzględniając kontekst całej powieści.
Bolesław Prus, Lalka
I może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem, gdyby znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli. […]
Wokulski przypatrywał się jej cały czas.
Zrobiła na nim szczególne wrażenie. […]
Odtąd mało pamiętał o sklepie i o swoich książkach, lecz ciągle szukał okazji do widywania panny Izabeli w teatrze, na koncertach lub na odczytach. Uczuć swoich nie nazwałby miłością i w ogóle nie był pewny, czy dla oznaczenia ich istnieje w ludzkim języku odpowiedni wyraz. Czuł tylko, że stała się ona jakimś mistycznym punktem, w którym zbiegają się wszystkie jego wspomnienia, pragnienia i nadzieje, ogniskiem, bez którego życie nie miałoby stylu, a nawet sensu. Służba w sklepie kolonialnym, uniwersytet, Syberia, ożenienie się z wdową po Minclu, a nawet mimowolne pójście do teatru, gdy wcale nie miał chęci - wszystko to były ścieżki i etapy, którymi los prowadził go do zobaczenia panny Izabeli.
[…] przychodził mu do głowy dziwaczny projekt:
"Zapoznam się z nią i wprost zapytam: czy ty jesteś tym, na co przez całe życie czekałem?... Jeżeli nie jesteś, odejdę bez pretensji i żalu…".
W chwilę później spostrzegał, że projekt ten zdradza umysłowe zboczenie. Kwestię więc: czym jest, a czym nie jest? odłożył na bok, a postanowił, bądź co bądź, zapoznać się z panną Izabelą. […]
Stopniowo sformułował sobie warunki zapoznania się z panną Izabelą. Ażeby mógł nic więcej, tylko szczerze rozmówić się z nią, należało:
Nie być kupcem albo być bardzo bogatym kupcem.
Być co najmniej szlachcicem i posiadać stosunki w sferach arystokratycznych.
Nade wszystko zaś mieć dużo pieniędzy.
Wylegitymowanie się ze szlachectwa nie było rzeczą trudną. […]
W tej chwili żółtawy, za wczesny motyl przeleciał mu nad głową w stronę miasta.
"Ciekawym, skąd on się wziął? - myślał Wokulski. - Natura miewa kaprysy i - analogie - dodał. - Motyle istnieją także w rodzaju ludzkim: piękna barwa, latanie nad powierzchnią życia, karmienie się słodyczami, bez których giną - oto ich zajęcie. A ty, robaku, nurtuj ziemię i przerabiaj ją na grunt zdolny do siewu. Oni bawią się, ty pracuj; dla nich istnieje wolna przestrzeń i światło, a ty ciesz się jednym tylko przywilejem: zrastania się, jeżeli cię rozdepcze ktoś nieuważny.
I tobież to wzdychać do motyla, głupi?... I dziwić się, że ma wstręt do ciebie?... Jakiż łącznik może istnieć między mną i nią?...
No, gąsienica jest także podobna do robaka, póki nie zostanie motylem. Ach, więc to ty masz zostać motylem, kupcze galanteryjny?... Dlaczegóż by nie? Ciągłe doskonalenie się jest prawem świata, a ileż to kupieckich rodów w Anglii zostało lordowskimi mościami?
W Anglii!... Tam jeszcze istnieje epoka twórcza w społeczeństwie; tam wszystko doskonali się i wstępuje na wyższe szczeble. […] Co się tu łudzić: ona i ja to dwa różne gatunki istot, naprawdę jak motyl i robak. Mam dla jej skrzydeł opuszczać swoją norę i innych robaków?... To są moi - ci, którzy leżą tam na śmietniku, i może dlatego są nędzni, a będą jeszcze nędzniejsi, że ja chcę wydawać po trzydzieści tysięcy rubli rocznie na zabawę w motyla. Głupi handlarzu, podły człowieku!...
Trzydzieści tysięcy rubli znaczy tyle, co sześćdziesiąt drobnych warsztatów albo sklepików, z których żyją całe rodziny. I to ja mam byt ich zniszczyć, wyssać z nich ludzkie dusze i wypędzić na ten śmietnik?...
No dobrze, ale gdyby nie ona, czy miałbym dziś majątek?... Kto wie, co się stanie ze mną i z tymi pieniędzmi bez niej? Może właśnie dopiero przy niej nabiorą one twórczych własności; może choć kilkanaście rodzin z nich skorzysta?...".
[…] "Nie mogę wyrzec się jej!" - szepnął, rozkładając ręce, jakby tłumaczył się komuś.
Wstał z belek i wrócił do miasta.
WYPRACOWANIE
na temat nr