Choroby i szkodniki róż
- rozpoznanie i zwalczanie

W takiej sytuacji natychmiast przystępujemy do działania, ponieważ każda chwila działa na niekorzyść roślin. Tak jak w wypadku człowieka i obowiązującej zasady lepiej zapobiegać niż leczyć, tak samo i u róż ta zasada powinna być realizowana. Wiele chorób jest trudnych do zwalczenia, dlatego powinniśmy dobierać takie odmiany, zapewnić  na tyle optymalne warunki, aby uchronić się przed przykrymi niespodziankami.

  Jeżeli już dojdzie do porażenia chorobą nie ma, co rozpaczać, tylko natychmiast przystąpić do działania. Niniejszy artykuł ma na celu przedstawić w zarysie najważniejsze choroby i szkodniki nękające róże oraz metody ich zwalczania.

 

Wśród najczęstszych chorób dotykających róże jest mączniak prawdziwy, który poraża nie tylko liście, ale również pędy i pąki. Ma postać plam pokrytych mączystą, watowata, białą grzybnią. Porażone liście marszczą się i zwijają ku dołowi, zabarwiając się na czerwono. Najczęściej występuje w wilgotne i ciepłe lata, zwłaszcza tam, gdzie jest duże zagęszczenie roślin. Zwalczamy niszcząc porażone części rośliny a gdy choroba jest mocno zaawansowana, najlepiej zastosować środek chemiczny, który zwalcza tę chorobę. Mączniak rzekomy często mylony z czarną plamistością, charakteryzuje się pojawieniem się nieregularnych, czerwonych lub brązowych plam na zewnętrznej stronie, a od spodu białym, mączastym nalotem. Atakuje nie tylko liście położone w dolnej partii rośliny, ale także część wierzchołkową. Porażone rośliny najlepiej opryskać odpowiednim preparatem chemicznym cztero lub pięciokrotnie w cotygodniowych odstępach. Czarna plamistość to jedna z trudnych chorób do zwalczenia, objawiająca się czarnymi plamami na liściach, które z czasem opadają i efektem są „łyse” krzewy. Plamy pojawiają się już w okresie letnim, na górnej powierzchni liści, są one okrągłe z czasem coraz bardziej ciemne i powiększające swą średnicę, skupiające grzybnię i zarodniki. Tej uciążliwej chorobie sprzyja wilgoć, dlatego też nasila się ona w latach mokrych. Porażone części roślin natychmiast usuwamy i niszczymy, jeżeli nasze zabiegi, włącznie z chemicznymi nie będą przynosić efektów, wówczas lepiej jest je przesadzić w inne miejsce. Kolejną chorobą, na którą możemy się natknąć uprawiając róże jest rdza róży, która przyczynia się do opadania liści oraz może doprowadzić do zamierania krzewów. Objawia się okrągłymi, pomarańczowymi brodawkami, na spodniej stronie liścia, które powodują ich żółknięcie. Tej chorobie sprzyja wilgoć oraz chłodne stanowiska. Zwalczamy stosując odpowiedni preparat chemiczny i niszcząc porażone fragmenty rośliny. Szara pleśń powoduje zamieranie pędów a przy braku zwalczania nawet całych krzewów. Tę chorobę możemy rozpoznać poprzez popielaty nalot pojawiający się na kwiatach, owocach, powodujący gnicie. Porażone fragmenty usuwamy a w przypadku nasilenia się objawów pryskamy odpowiednim preparatem chemicznym. Wymieniając choroby, nie sposób zapomnieć o guzowatość korzeni, charakteryzującej się naroślami na korzeniach, w początkowym okresie białych, a następnie ciemniejszych i rozpadających się, powodującej zahamowanie rozwoju a nawet obumarcie całej rośliny. Rak pędów powodowany jest przez grzyby, infekujące pędy prowadzące do ich zamierania, natomiast rak szyjki korzeniowej, dotyka głównie te krzewy, które zostały posadzone zbyt głęboko a zaczyna się od miejsca okulizacji, powodując przebarwienia, pleśnienie i pękanie. Choroba wraz z upływem czasu postępuje ku górze i może spowodować obumarcie całego krzewu.

  Oprócz chorób róże są narażone również na szkodniki, które również potrafią uprzykrzyć życie. Uważna obserwacja, pozwala jednak na szybką interwencję, co przekłada się na mniejsze szkody. Najczęstszym nieproszonym gościem jest mszyca, najczęściej jasnozielona, występująca w licznych skupiskach na młodych pędach i liściach, ze względu na łatwiejszy dostęp do soku komórkowego. Mszyce hamują wzrost pędów, uszkadzają oraz deformują liście jak i pąki kwiatowe. Poza tym wydzielana przez nie rosa miodowa powoduje rozwijanie się sadzaków (grzyby), które utrudniają proces fotosyntezy. Najliczniej pojawiają się od maja i żerują przez całe lato. Najefektywniejszym sposobem na ich zlikwidowanie są środki chemiczne, choć występujące w mniejszych ilościach, możemy usunąć stosując roztwór z szarego mydła. Kolejnym szkodnikiem jest skoczek różany. Ma on postać białego, małego owada, który najczęściej żeruje na spodniej części, młodych liści. Jego działalność objawia się pojawieniem pojedynczych plamek na liściach, a z czasem blaszka ulega całkowitemu wykruszeniu, pozostają jedynie nerwy. W ciągu roku rozwijają się trzy pokolenia skoczka. Pierwsze dwa pokolenia rozwijają się w jajkach złożonych do nerwów, a ostatnie pod skórką młodych pędów, gdzie przezimują do następnego roku. Skoczka różanego możemy się spodziewać już od maja. Zwalczamy go stosując odpowiedni środek chemiczny. Gdy zauważymy charakterystycznie zwinięte liście brzegami do dołu, to znak, że mamy problem z nimułką różaną, a raczej z jej larwami, które żerują w zwiniętych liściach. Najskuteczniejszym sposobem walki z nimułką jest usuwanie zwiniętych liści (palimy je). Środki chemiczne likwidują raczej dorosłe owady, dlatego zabiegi trzeba powtarzać wielokrotnie, aż wszystkie osobniki uzyskają dorosłość.

Więdnięcie i zasychanie wierzchołków pędów i pąków kwiatowych informuje, że najprawdopodobniej mamy na różach żerujące larwy bruzdownicy pędówki. Jest to pospolicie występujący szkodnik, atakujący róże od końca maja. Larwy żerują w pędach, tworząc podłużne tunele. Nie m skutecznej metody chemicznej, która całkowicie zlikwiduje larwy, dlatego też zwalczamy je usuwając pędy do zdrowego miejsca. Zbyt ciepłe, suche i mało przewiewne stanowiska są znakomitym miejscem do pojawienia się przędziorków, które są kolejnym bardzo groźnym szkodnikiem nie tylko dla róż. Są to małe „pajączki” (ok. pół milimetra) żerujące na spodniej stronie liścia, a przy dużym rozprzestrzenieniu również na pąkach kwiatowych. Charakterystyczną cechą, po której możemy poznać obecność przędziorków to delikatna pajęczyna oplatająca liście. Przędziorki poprzez wysysanie soku powodują pojawienie się małych plamek, a z czasem liść przebarwia się na złotobrązowy kolor i opada. Zwalczanie jest trudne a wykorzystujemy do tego odpowiednie preparaty chemiczne. Gdy zauważymy oprzędzone liście lub pędy wierzchołkowe oraz podziurawione liście, to przygotujmy się do działania, bo to oznaka działania kolejnego nieproszonego gościa, mianowicie larwy zwojówki, która jako owad dorosły ma postać motyla. Jest ona niewielka (do 15 mm) o zielonej barwie z ciemnymi plamkami. Ciężkim szkodnikiem do zwalczenia jest larwa śluzownicy różanej, która uszkadza liście, poprzez wygryzanie dziur między nerwami liścia.

 
Jak widać róże są narażone na wiele chorób i szkodników, oczywiście w artykule nie wszystkie
przedstawiłem a tylko te najczęściej spotykane. Pamiętajmy, że musimy jak najszybciej reagować na wszelkie zmiany pojawiające się na różach, oraz zapewnić im jak najbliższe ich ideałowi warunki, co przyczyni się, że rośliny będą bardziej odporne a my będziemy mieli więcej czasu na wypoczynek, wśród tętniących życiem roślin.

Strona główna